Czasem człowiek musi…
Czasami trzeba zjeść coś słodkiego. Nie za często i z umiarem. Nie tak, że za każdy trening nagradzamy się porcją tortu bezowego. Ale od wielkiego dzwonu, po wygraniu zawodów albo na Dzień Kobiet… Więc jeśli na co dzień nie zajadacie się czekoladkami, batonikami i innym słodkim i tłustym świństwem, to taki tort będzie w sam raz. A że do tego jest łatwy w przygotowaniu i bardzo atrakcyjny, to tym lepiej. Beza jest najprostszym słodkim wypiekiem, każdy da jaj radę, nawet niewprawiony w pichceniu facet.
Zaczynamy od ubicia piany z białek. 4 białka i szklanka cukru. Mikser najwyższych obrotach, cukier dosypujemy po łyżce. Piana musi ubić się sztywna. Na koniec wciąż ubijając dosypujemy 1 łyżeczkę mąki ziemniaczanej i dolewamy 1 łyżeczkę octu jabłkowego. Gdy piana jest już gotowa bardzo delikatnie dosypujemy garść posiekanych orzechów włoskich. Mieszamy i wykładamy na blachę, na papier do pieczenia. Przy pomocy noża formujemy dwa krążki. Piekarnik rozgrzewamy do 120 stopni, pieczemy przez 30 minut, potem zmniejszamy temperaturę do 100 stopni i pieczemy przez kolejne 90 minut.
Gdy beza jest gotowa studzimy ją, a w międzyczasie mieszamy krem kajmakowy. Pół puszki kajmaku mieszamy dokładnie z pojemniczkiem serka mascarpone. Przy pomocy miksera ubijamy pojemnik śmietanki 30%. Ubitą śmietanę dodajemy po 2 łyżki do masy kajmakowej i delikatnie mieszamy.
Na pierwszy krążek z bezy nakładamy połowę masy, przykrywamy drugim krążkiem i nakładamy pozostałą część masy. Z wierzchu posypujemy obficie posiekanymi orzechami włoskimi.
Jemy w towarzystwie gorzkiej herbaty, bo nie jest łatwo wchłonąć taką ilość słodyczy…