Wymarzona Islandia
Zwiedzanie świata na rowerze zawsze było moim marzeniem. Po 50-tce po trochu zacząłem to marzenie realizować. Zawsze to były kraje południowej Europy. To były wyprawy w męskim gronie. Chciałbym na podobną wyprawę zabrać Dorotę, ale ponieważ ona źle znosi upały, to kierunek musi być zupełnie inny. W grudniu wpadła nam w ręce książka – relacja Kuby Witka Ringroad o wyprawie rowerowej dookoła Islandii. No i decyzja zapadła bardzo szybko. Ale, że taka wyprawa wymaga dużych przygotowań – finansowych i kondycyjnych – wyznaczyliśmy sobie termin na czerwiec 2021.
Do 2-3 tygodniowej wyprawy rowerowej w trudnych warunkach trzeba dobrze się przygotować. Ja nie powinienem mieć większych problemów, ale Dorota nigdy nie uczestniczyła w takiej wyprawie, nie jechała takich długich dystansów (około 100 km) dzień po dniu. Dlatego nawet teraz, w czasie przygotowań, musi dawać z siebie więcej niż do tej pory. Musi na tyle się wzmocnić, żeby nie opaść z sił w połowie trasy.
W tym roku planujemy trzy do czerech wypadów 4 dniowych z pełnym wyposażeniem, czyli namiot, materace, kuchenka itd. Oczywiście bez korzystania z samochodu. Zakładamy, że wraz z doświadczeniem będziemy eliminować różne problemy, np. zakup odpowiedniej przyczepki jednokołowej, roweru, liczników, nawigacji, namiotu, materacy i ubrań. Czyli musimy kupić prawie wszystko, co będzie nam potrzebne…
Ważnym elementem naszych przygotowań miały być starty w zawodach MTB, triathlonach i maratonach rowerowych. Oprócz tego w czerwcu planowaliśmy zorganizować obóz kolarski dla paru osób, a także wybrać się z rowerami na kilka dni do Szwecji lub Norwegii żeby zderzyć się z innym klimatem (doświadczenie z moich wypraw rowerowych po Hiszpanii oraz Portugalii nie do końca może się sprawdzić ze względów pogodowych.). W obecnej sytuacji nasze plany zmieniają się. Już teraz wiadomo, że wiele ze startów zostało odwołanych, granice są zamknięte. Nikt nie wie, kiedy życie wróci do normalności, kiedy będzie można normalnie trenować spotykając się w większych grupach. Nie wiadomo jak długo i w jakim zakresie będziemy ograniczeni przez pandemię. Na dzień dzisiejszy pozostała nam praca w domowej siłowni i sporadyczne przebieżki oraz przejażdżki rowerowe w terenie z dala od ludzi.
Docelowo do Islandii planujemy udać się w 2-6 osób. Teoretycznie bez żadnego wsparcia w postaci eskorty w samochodzie, jednak jak wiemy życie może część naszych planów zmienić.
Autorem wszystkich zdjęć jest Kamil Popławski.