Portugalia: Sintra, Peniche

Portugalia: Sintra, Peniche

Rano obudził nas rzęsisty deszcz, ale że ten dzień miał byś przeznaczony na zwiedzanie okolicznych zamków, mieliśmy dużo czasu na spokojne śniadanie i wypicie porannej kawy. Wyruszyliśmy tuż po południu, dopiero gdy pogoda poprawiła się. W miarę jazdy krajobraz ulegał zmianie. Jechaliśmy wciąż pod górę, pojawiło się dużo pięknych willi otoczonych bujną zielenią. Po 10 km jazdy, droga wymagała pozostawienia rowerów i skorzystania z busów dowożących turystów do zamków na szczytach gór.

Ze względu na opóźniony start, zdążyliśmy zwiedzić tylko Zamek Maurów i piękny, romantyczny, wpisany na listę UNESCO Pałac Pena. Zdjęcia nie odzwierciedlają piękna tych miejsc. Na pewno warto tam wrócić i zwiedzić pozostałe zamki.

Następnego dnia pomimo chłodu i mało zachęcającej pogody wyjechaliśmy już około 8 rano. Było zimno, ale na szczęście nie padało. W Solar de Palmeira zatrzymaliśmy się na lunch w cantina – buffet livre. Było to wymarzone miejsce na odpoczynek przy stole – prawdziwy szwedzki stół z ogromną ilością portugalskich specjałów w ilości bez ograniczeń. Nie było łatwo zebrać się do dalszej drogi – po posiłku byliśmy strasznie zmęczeni!

Po przejechaniu około 100 km z przewyższeniami 1250m, przepiękną trasa wzdłuż oceanu: góra-dół-góra-dół dojechaliśmy na półwysep Peniche. Po zakwaterowaniu w jednym z licznych hosteli dla surferów mieliśmy jeszcze siłę na zwiedzanie okolicy… oczywiście na rowerach.

Zamek Maurów
Pałac Pena
fot. Tomasz Świtała
fot. Tomasz Świtała
Lunch „żresz ile chcesz”. fot. Tomasz Świtała
fot. Tomasz Świtała
fot. Tomasz Świtała


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *