Zielony groszek – najlepszy na świecie!
Zielony groszek jest na pewno w 10-tce najpopularniejszych warzyw. Z puszki, banalnie prosty w użyciu. Klasyka do sałatki jarzynowej, do jarzyny z marchewką, do zupy. Zazwyczaj traktowany jako uzupełnienie, a nie jako samodzielny pełnowartościowy składnik. Ot, otworzyć puszkę i dorzucić. pasuje prawie do wszystkiego.
Ale jest jeden sposób przyrządzenia groszku, gdzie mały zielony groszek staje się mistrzem świata i odkrywa całkiem nowy smak.
Podstawa jest torebka mrożonego groszku. Z puszki się nie nadaje, rozmoczony w zalewie jest pozbawiony smaku! Więc torebkę mrożonego groszku bez rozmrażania wsypujemy na dużą patelnię i smażymy. Smażymy dopóki nie zacznie się przyrumieniać, co trochę trwa. Potem wsypujemy do miski i nieco ugniatamy tłuczkiem do ziemniaków. Nie chcemy mieć gładkiego pure, a raczej kleistą masę z grudkami różnej wielkości. Wyciskamy sok z połowy cytryny, drobniutko kroimy kilka listków mięty, sól, pieprz, mieszamy… i gotowe. Idealny na grzance, do obiadu, doskonały na ciepło i na zimno. najlepszy następnego dnia, gdy smaki się odpowiednio przenikną!
PS. Z braku świeżej mięty można ewentualnie użyć herbaty miętowej wysypanej z torebki. Trzeba dodać ją na etapie smażenia, żeby susz miał czas wchłonąć trochę wilgoci i „zaparzyć się” w potrawie… Ale to jest już ostateczność, gdy raptem już w trakcie gotowania przypomnimy sobie, że przecież nie dysponujemy miętą!!!